|
|
Jaka to Melodia? quiz muzyczny
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Noiser
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: my home is where I sleep
|
Wysłany: Wto 19:55, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
podręcznikowy przykład jak NIE POWINNO się przeprowadzać wywiadu....albo kobieta miała słabszy dzień albo minęła się z powołaniem, brak jakiegokolwiek przygotowania do tematu, tendencyjne, szablonowe pytania....jedyne co mi się w tym filmie podoba to szydera jaką z pani dziennikarki zrobili sobie panowie w trakcie wywiadu. początek jeszcze był próbą ratowania poziomu rozmowy ale z końcówki długo nie mogłem przestać się śmiać. cóż....zasada, że ,,głupie pytanie głupia odpowiedź" tłumaczy pewne zachowania, przez niektórych zapewne ocenione jako ,,nieodpowiednie".
http://www.youtube.com/watch?v=GzofBV_LTKU&feature=related
EDIT - w części drugiej (inny link ale już nie wrzucam) jest nawet wzmianka o Sweet Noise...lol
.........................................................................................................................
jutro święto....dla mnie osobiście zwykły dzień ale dla pozostałych utwór :
http://www.youtube.com/watch?v=2LwK8W0f3-E
jeżeli takiego ignoranta jak ja poruszył ten patriotyczny numer to jak musi podziałać na innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
krynia
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Czw 12:14, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zawsze zastanawił mnie młody wygląd, niektórych artystów naszej sceny w wieku co najmniej dojrzałym i tak dotarłam do artykułu, gdzie weteran polskiej sceny muzycznej Stan Borys ( 68 lat) mówi o swej dobrej formie
Godne podziwu
Na scenie jest od ponad 55 lat. Wciąż śpiewa, tworzy, a niedawno wydał zbiór poezji "Co jest urokiem tego życia". O urokach życia i trosce o siebie zdecydował się opowiedzieć Czytelnikom "Super Seniora".
- Słyszałam taką historię. Trzy lata temu spadł pan z konia i strasznie się potłukł. Ale kiedy zawieziono pana do szpitala, lekarze wpadli w osłupienie. Na zdjęciach rtg. mieli kości 30-latka. Lekarze nie wierzyli, więc zrobili zdjęcia jeszcze raz. I wtedy pana zapytali: "Ile naprawdę pan ma lat?!".
- To zdarzyło się naprawdę. Ja zwijałem się z bólu, a oni mnie o to wypytywali, choć wiedzieli, przecież spisywali dane z dowodu osobistego. Ale ja zdawałem sobie sprawę z tego, jak wyglądają moje kości i moje ciało. Przyjaciele lekarze w Stanach pracujący na uniwersytecie na wydziale geriatrycznym robili mi badania i rzeczywiście podziwiali moje młode organy.
- Jak to się robi? A może to po prostu genetyka?
- Może genetyka, a może wszystkiego po trochu. A tak naprawdę ja lubię siebie - ja dbam o siebie, staram się nie traktować swojego żołądka jak śmietnika, a ciała jak worka treningowego. Nawadniam swój organizm, odżywiam i witaminizuję. Jestem wiecznym studentem dietetyki.
- Jest pan fanem ruchu. Co jest ważniejsze: ruch czy dieta?
- Ruch jest zdecydowanie najważniejszy. Jeszcze gdy byłem bardzo młodym człowiekiem, interesowałem się mitologią. Zastanawiałem się, dlaczego teraz nie ma takich ludzi, takich atletów. Chciałem być jak oni, jak mój ojciec, który imponował mi siłą. Kiedy zacząłem interesować się kulturystyką i walkami Wschodu, stwierdziłem, że ćwiczenia są ważniejsze od pigułki. Należałem i nadal należę do łańcucha klubów fitness, gdzie mogę spokojnie ćwiczyć, gdziekolwiek mam koncerty, w Ameryce, Australii, Kanadzie...
- Ile godzin dziennie pan ćwiczy?
- Kiedyś miałem reżim: ćwiczyłem każdego dnia, ale inne części ciała. Dziś już nie mam ustalonych godzin. Dziś cieszę się życiem.
- Co to znaczy cieszyć się życiem? Jak wyglądał pana dzisiejszy dzień?
- Najpierw woda, dużo wody, potem oddychanie typu pranayama. Potem joga, następnie bieżnia, trochę ciężarków albo tenis. W moim schemacie dnia, jeśli ćwiczę, to minimum 2 godziny, przed jedzeniem lub po. Kiedy śpiewam koncert, to 3 godziny po jedzeniu. Ale znam jeszcze wiele innych ciekawych systemów.
- Wielu ludzi powie: "Łatwo mu, ja tak nie mogę. Nie mam siły, pieniędzy"...
- Do tego nie potrzeba pieniędzy. Ciągle to słyszę. Narzekanie. Przecież, jak słucham takiego kogoś, to przejmuję jego złość i jego bóle. To samo w mediach, kraj się wali, kryzys tuż-tuż
jak można tak żyć, w ciągłych narzekaniach? Ja w ogóle już nie słucham wiadomości, bo popadam w depresję... Ciągną się za nami "powłóczyny" komunizmu, wojen, martyrologii. Ja naprawdę nie chcę być bohaterem pochowanym pod brzózką i mieć pośmiertny krzyż zasługi. Te czasy minęły. Trzeba żyć inaczej.
- Czyli jak Amerykanie mówmy od rana: "Uśmiechnij się! Czuję się genialnie, wspaniale!".
- Tak! A co, mamy przelewać bóle na innego człowieka i zarażać go naszym sfrustrowaniem? Przynajmniej spróbujmy się uśmiechać. Znany amerykański psycholog Wayne Dyer mówi: "Pokochaj siebie. Bo póki tego nie zrobisz, nie będziesz mógł kochać innych".
Przedruk z " Super Seniora"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Noiser
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: my home is where I sleep
|
Wysłany: Pon 22:07, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
szukalem informacji na temat sprzętu i proszę.....całkowicie przypadkiem natknąłem się na ten wywiad :
[link widoczny dla zalogowanych]
po przeczytaniu czegoś takiego stwierdzam, że guzik wiem na temat produkcji dźwięku.
najbardziej zmiażdżyła mnie informacja pod koniec....wydac na produkcję płyty 150 tysięcy to trzeba naprawdę być fanatykiem.
no i jeszcze jedno...cytat z wywiadu :
,,Gdyby managerowie z wytwórni mogli wypuszczać z komputera gotowe piosenki, przyciskając tylko przycisk pop, rock czy techno, robiliby to."
sam bym tego lepiej nie ujął.
EDIT:
cytat:
Skąd jednak u Was wiedza niezbędna do pracy z komputerem?
Glaca: Każdy chłonął wiedzę po swojemu, to były książki, słuchanie nowoczesnej muzyki. Wcześniej nie mieliśmy doświadczenia w pracy nagraniowej z komputerem, zawsze za systemy nagraniowe i za sample odpowiedzialny był inżynier dźwięku.
Na początku mieliśmy Yamahę 01V, peceta z kartą PRODIF Plus, z której wykorzystywaliśmy tylko wejście cyfrowe. Badaliśmy jeszcze rynek - co kupić, co będzie dla nas dobre. Odbyliśmy dziesiątki rozmów, czytaliśmy masę prasy specjalistycznej. Przy okazji okazało się, że rynek "fachowców" okazuje się niekompetentny, dysponuje wiedzą bardzo powierzchowną. Przykładem jest jeden z wiodących kompozytorów muzyki elektronicznej w Polsce, który zapytany o złożone funkcje samplera czy programu sekwencerowego okazywał się tych rzeczy po prostu nie wiedzieć. Nie mieściło się to nam w głowach, ale dzięki temu sami zaczęliśmy czytać instrukcje, ciężko pracować. Wyszło przy tym, że łatwy w obsłudze i skuteczny jest Logic Audio; i że ma dobrze rozbudowane MIDI - na którym zależało nam bardzo, bo wiedzieliśmy że niedługo kupimy syntezatory oraz sampler sprzętowy.
Do peceta i miksera kupiliśmy mikrofon Rřde NT1 oraz TL Audio 5051 z serii Ivory. Postawiliśmy na dobry kompresor, dobry tor audio. Chcieliśmy początkowo stworzyć tylko demo, potem zaś wejść do studia i nagrać wszystko "normalnie", bo droga, od chwili kiedy człowiek siada do komputera i nic nie umie poza wciskaniem Enter do wizji płyty na światowym poziomie jest daleka. Wydawało się wtedy, że ponad nasze siły."
to przykłąd na to, że każdy kiedyś zaczynał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noiser dnia Pon 22:11, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wiosna
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 7420
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 159 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:16, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Labienia napisał: |
A co do Boysów też jestem zdania, że w końcu tylu ludzi słucha tej muzyki i jak powiedziała Wiosna:
Cytat: |
Ale musi być dla każdego coś miłego.
A "Jesteś szalona" to sztandarowy balangowy numer. Dla mnie mogą grać. W końcu to program rozrywkowy. |
Swoją drogą ciekawe, że oczywiście NIKT nie słucha takiej muzyki, a jednak znalazły się wśród nas osoby, które jednak poradziły sobie z tym zadaniem |
jezol1986 napisał: |
Ja mysle ze nie ma sie co nabijac z BOYSOW i innych 'KAPEL' disco polo niby kazdy sie śmieje ale takie utwory jak np.'Majteczki w kropeczki' zna |
Pisaliśmy już o tym nie raz.
Różne piosenki są na różne okazje. A to czego słucham zależy od wielu rzeczy-od nastroju, od pogody, od miejsca, w którym się znajduję, od tego co robię w danej chwili, od towarzystwa w jakim aktualnie przebywam itp.
Jeśli ma być romantycznie posłucham Richarda Claydermana, jeśli oglądam mecz włączę „Do przodu Polsko”, jeśli wesoło – „Piękniejsza” (ale koniecznie w wykonaniu Kabaretu Skeczów Męczących podczas występu w JTM). Jak najdzie mnie na wspominki to będzie mi towarzyszyć muzyka Abby, a jak pojadę do Popowa na karałoke to nasz KO-wiec musi mieć koniecznie w swoich zbiorach „Majteczki w kropeczki”, „Czerwone i bure” albo „Jesteś szalona”. W przeciwnym razie nie jadę.
Nie da się słuchać tylko jednego rodzaju muzyki przez cały czas.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Noiser
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: my home is where I sleep
|
Wysłany: Wto 19:31, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
jezol1986 napisał: |
Ja mysle ze nie ma sie co nabijac z BOYSOW i innych 'KAPEL' disco polo niby kazdy sie śmieje ale takie utwory jak np.'Majteczki w kropeczki' zna |
każdy zna ale nie każdy lubi.
ja lubię czasem posłuchać słabej muzyki dla równowagi....tak samo jak obok pięknych filmów pokroju ,,Katyń" czy ,,Pianista" lubię włączyć sobie jakąś głupią komedię pokroju Świata według Kiepskich. z muzyką tak samo.....obok ambitnej muzyki lubię czasem jakiś badziew sobie zapodać jak mam nastrój. są jednak pewne granice.....disco polo nie słucham, na wesela nie chodzę, na żadne ,,imieniny cioci" też nie ani tego typu imprezy. it's not my style.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Irja
Administrator
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:26, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wiosna napisał: |
a jak pojadę do Popowa na karałoke to nasz KO-wiec musi mieć koniecznie w swoich zbiorach „Majteczki w kropeczki”, „Czerwone i bure” albo „Jesteś szalona”. W przeciwnym razie nie jadę.
|
"Czerwone i bure" musi być koniecznie! ...w Twoim wykonaniu wiosenko inaczej ja nie jadę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Łosiek
JTM Spis Team
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1824
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorze Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:28, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Irja napisał: |
wiosna napisał: |
a jak pojadę do Popowa na karałoke to nasz KO-wiec musi mieć koniecznie w swoich zbiorach „Majteczki w kropeczki”, „Czerwone i bure” albo „Jesteś szalona”. W przeciwnym razie nie jadę.
|
"Czerwone i bure" musi być koniecznie! ...w Twoim wykonaniu wiosenko inaczej ja nie jadę |
Hahaha No rzeczywiście - koniecznie musi być!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Clintoon
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 5:25, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Noiser napisał: |
ja lubię czasem posłuchać słabej muzyki dla równowagi....tak samo jak obok pięknych filmów pokroju ,,Katyń" czy ,,Pianista" lubię włączyć sobie jakąś głupią komedię pokroju Świata według Kiepskich. |
Noiser, tak generalnie chyba wiem co masz na myśli, ale... Ale narażasz się znawcom gatunku.
Z tego co wiem, to na temat tego serialu powstało wiele prac naukowych... Przecież Świat Według Kiepskich to w gruncie rzeczy nie tyle "głupia komedia", co raczej pod otoczką komedii, przedstawienie przywar Polaków. Swojego rodzaju krzywe zwierciadło...
Można to traktować jak "głupią komedię jakiegoś pokroju", ale (stety/niestety) serial ten pokazuje bardzo wyraźnie nasze tzw. wady narodowe. Często na styku dobrego smaku, często przejaskrawione bardzo, ale jednak...
Mnie ten serial bardziej zmusza do refleksji niż do śmiechu (chociaż niektóre odcinki - sam śmieje się do rozpuku). Ale ja to dziwak jestem, więc się nie dziw!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clintoon dnia Sob 5:26, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Noiser
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: my home is where I sleep
|
Wysłany: Sob 16:40, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Clintoon napisał: |
Przecież Świat Według Kiepskich to w gruncie rzeczy nie tyle "głupia komedia", co raczej pod otoczką komedii, przedstawienie przywar Polaków. Swojego rodzaju krzywe zwierciadło...
Można to traktować jak "głupią komedię jakiegoś pokroju", ale (stety/niestety) serial ten pokazuje bardzo wyraźnie nasze tzw. wady narodowe. Często na styku dobrego smaku, często przejaskrawione bardzo, ale jednak...
Mnie ten serial bardziej zmusza do refleksji niż do śmiechu (chociaż niektóre odcinki - sam śmieje się do rozpuku). Ale ja to dziwak jestem, więc się nie dziw! |
nie dziwię się, bo ja to obieram podobnie i właśnie za tą ,,szyderę" lubię ten serial.
co nie zmienia faktu, że nie jest to jakaś ambitna produkcja - niskobudżetowa, początkowo nagrywana w normalnym bloku, były ujęcia ,,w terenie", później już tylko komputerowe animacje (marnej jakoś z resztą), teksty skończyły się jakoś w połowie wszystkich serii, potem już tylko te same patenty, w dodatku nie ma tego ,,błysku dialogowego" co w pierwszych odcinkach.
teraz to już tylko ciągnięcie tego wszystkiego na siłe....stety/niestety nikt nie ma odwagi zakończyć Świata według Kiepskich żeby widzowie mogli zapamiętać ten serial właśnie tak jak go opisałeś a nie jako ,,głupią komedię", którą teraz właśnie przypomina. wykorzystuje się po prostu, że ludzie oglądają i będą oglądać ,,z przyzwyczajenia".
na temat muzyki nie będę pisał, bo jak sam napisałeś....wiesz co mam na myśli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noiser dnia Sob 16:44, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wiosna
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 7420
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 159 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:01, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ooooo, widzę że mamy jakiegoś pobudzonego forumowicza na forum. A jakie ma fajne rynsztokowe słownictwo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
emku
Królowa
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19276
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 252 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:05, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pobudzony jak zwykle i na dodatek nie chce z nami rozmawiać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wiosna
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 7420
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 159 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:11, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Może wyznaje zasadę, że
"Sam ze sobą na sam, najlepiej się mam, gdy znajdę się sam.
Mam wrażenie że wiem, skąd wziął mi się ten stan
zawdzięczam go wam"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
emku
Królowa
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19276
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 252 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:19, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No nie , ja się nie poczuwam do takich dowodów wdzięczności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
krynia
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Nie 12:12, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jakoś od rana nie chce mi wyjść z głowy historia, którą opowiedziała mi mama w naszej codziennej rozmowie telefonicznej...Wczoraj odwiedziła ją znajoma sprzedawczyni ze sklepu z prośbą o pomoc w rozliczeniu podatku ( mama to była księgowa) Pani ta parę miesięcy temu straciła swą 7 letnią wnuczkę, dziewczynka zmarła po 3 letniej bezskutecznej walce z białaczką. W godzinę śmierci była przy niej babcia, bo mama tej dziewczynki tego samego dnia i w tej samej godzinie, gdy ona umierała, urodziła jej siostrzyczKę. Maleństwo, które się urodziło podobne niesamowicie do swj zmarłej siostrzyczki ...Jak los potrafi pisać nieprawdopodobne historie, szkoda, że najczęściej takie smutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Muminek
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok. Przemyśla Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:05, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak dzisiaj zobaczyłem , że Krzmarek ma zablokowane konto. Za co właściwie dostało mu się tego bana, skoro w jego ostatnim poście nie ma ani jednego słowa nie odpowiedniego, a także łamiącego regulamin. Wiem , że rozgrzebuję stare czasy ale coś mnie chyba bardzo ważnego ominęło ? Nie oczekuje wylewnych odpowiedzi ale chociaż w dwóch słowach. Jeżeli jednak nikt nie chce wracać do tego tematu to rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|