|
|
Jaka to Melodia? quiz muzyczny
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Clintoon
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:30, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Z Balu nici, bo jeszcze siedzę w pracy...
Ale zrobiłem miłą niespodziankę pewnej przesympatycznej osobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
emku
Królowa
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19276
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 252 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:07, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Clintoon napisał: |
Się normalnie muszę pochwalić! smile
Wygrałem właśnie w mojej ulubionej radiostacji podwójne zaproszenie |
Praca nie zając - nie ucieknie. Ale jestem ciekawa, co zrobiłeś, że wygrałeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Clintoon
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:39, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wstyd się przyznać... (to też nie powiem)
Właśnie wróciłem do domu. Mam nadzieję, że się podoba na imprezie moim ziomkom... Jak nie napiszą smsa chociaż - to się normalnie obrażę.
P.S.
Kiedyś udało mi się wygrać kolację w radio, innym razem bon do salonu fryzjerskiego. Innych nagród nie pamiętam.
Ach - raz w "wojnie płci" wygrałem (ale nie pamiętam co to było...)
A film "Obywatel Milk" pewnie i tak wkrótce obejrzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ulunia
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dęblin/wawa
|
Wysłany: Pią 22:51, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ooo widzę, że mam konkurenta w konkursach radiowych. Był czas , że codziennie chodziłam jak nie do kina to do teatru(wygrywałam zaproszenia, w przeróżnych konkursach). W wojnie płci też wygrałam - płytę.
W jednej ze stacji radiowej wygrałam dwa razy w ciągu 15 min( w regulaminie pisało, że można wygrać raz na dwa tygodnie).
Całe szczęscie, że jestesmy z innych częsci Polski.
a zeby nie było, ze zrobiła off top. To polecam film " Księżna" z Keira Knightley. Bardzo fajny film, dobry scenariusz, wspaniała gra aktorska, ciekawa historia.Kapitalna (kolejna) rola Ralpha Fiennesa. Cieszę się, że nie musiałam żyć w tamtych czasach
Tylko mam nadzieje, że traficie lepiej niż ja- wydawało mi sie, że oglądam ten film w restauracji. Z każdej strony dochodziły mnie szurania w wiadrach z popcornem. Nawet zwróciłam grzecznie uwagę Pani czy mogłaby jak już musi jeść, trochę ciszej . To Pani mi odpowiedziała, ze wszyscy w kinie jedzą popcorn(dziwne, tylko ją słyszałam), a ja jak mi przeszkadza to mogę sobie wynająć prywatny seans. Mnie nie przeszkadza, jak ktoś je cicho, mnie przeszkadza, jak ktoś drapie, głośno grzebie w tym kubełku..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ulunia dnia Pią 22:53, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
emku
Królowa
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19276
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 252 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:31, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ulunia napisał: |
a ja jak mi przeszkadza to mogę sobie wynająć prywatny seans. Mnie nie przeszkadza, jak ktoś je cicho, mnie przeszkadza, jak ktoś drapie, głośno grzebie w tym kubełku.. |
Ja bym te kubełka im na łby powkładała, współczuję Ci i domyślam się, ze przez cały film Ci rosła gula. Ja tak mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Noiser
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: my home is where I sleep
|
Wysłany: Sob 1:04, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem jakimś znawcą kina...nie pasjonuję się tym i nie siedzę w tym.....ale pewne filmy bardzo mnie inspirują, a z pewnymi się utożsamiam.
Jednym z filmów, które odwołały się do tego co mi duszy siedzi jest film, który będzie jutro, czyli ,,Wielkie nadzieje" (mam nadzieję, że nie przekręciłem polskiego tytułu, bo z tymi tłumaczeniami tytułów to jest różnie....). Może i jest to ,,głupi film o miłości" ,których na ogół nie znoszę, albo które po prostu mnie nudza ale ten jakoś do mnie dotarł. Może dlatego, że było to połączenie miłości i sztuki? Jakoś podoba mi się klimat w tym filmie....,,artysta, który zakochał się do obłędu" - bardzo lubę taki klimat ale o tym więcej za chwilę.....poza tym problem wyboru : kasa czy miłość, niby banalny motyw ale od zawsze mnie fascynuje.... no i utwór ,,Life in mono", będący motywem przewdnim - może nie jest jakoś strasznie ambitny ale mnie sie podoba ta piosenka.
Mówiłem, że rozwinę myśl o fascynacji obłędem.....
No właśnie....chyba już pisałem o tym filmie ale nie sądzę, że w tym znaczeniu co teraz.
,,Skandalista Larry Flynt" - żaden inny film mnie bardziej nie zainspirował.....dzięki temu filmowi stworzyłem całą ,,ideologię" przesłania swoich tekstów. Larry Flynt ujął mnie tym, że był jak dynamit, walczył ze stereotypami i zmuszał do myślenia!
Nie ma znaczenia, że jego powody były mało szlechetne (chodziło przecież o pornografię). Nieważne o co mu chodziło....liczy się sam fakt i forma walki z systemem. Kiedyś napisałem, że chcę żyć patrząc na świat oczami dziecka, które zadaje pytania o rzeczy pozornie oczywiste. Tak samo robił Flynt....pytał :
,,co jest bardziej obsceniczne : sex czy wojna"?
Pytał dlaczego powszechnie akceptowana jest publikacja zdjęć ofiar wojny, morderstw, zabójstw a piętnuje się publikację piękna ciała kobiety....
Poza tym wrażenie zrobiła na mnie nieugięta postawa i wola walki i zawzięty charakter głównego bohatera....Flynt był prowokatorem, błaznował, podważał sztywne autorytety, ciągle szedł pod prąd, zawsze robił odwrotnie niż przewidywania jego przeciwników - nie opłacało mu się to ale robił to dla zasady i z czystej przekory. Co prawda film kończy się tragicznie, bo Flynt popada w obłęd i walczy już dla samej walki niż dla wcześniejszych ideałów - ale to również mnie zainspirowało.
,,boję się, że bunt kiedyś straci swój sens, a walka sama w sobie będzie stanowiła cel" - jeden z moich wersów.
Dzięki temu pisząc teksty miałem cały czas przed oczami Larrego Flynta i jego nieugiętą postawę oraz postać, którą stworzył Glaca pisząc teksty na płytę Czas Ludzi Cienia - na maxa skonfrontowaną z systemem. Te rzeczy sprawiły, że w mojej głowie urodziła się fascynacja obłędem jako pozytywnym stanem umysłu. Jako stanem, który może wstrząsnąć systemem i jego stereotypami. Który sprawia, że Madman jest nieobliczalny i nieprzewidywany, nielogiczny a siłę czerpie z desperacji.
Tą ,,filozofię" (uwaga cudzysłów) można też odnieść do czasów komunizmu. Ludzie byli zastraszani i trzymani w szachu. Władza SB polegała na tym, że ofiary robiły to co oni przewidzieli, że zrobią....
A taki Madman? Jest obłąkany, więc biada takiemu SBkowi, który by spróbował chcieć go trzymać w szachu....Madman zawsze zrobi odwrotnie niż chce szantażysta - nawet jesli miałby stracić wszystko. straci wszystko ale kurde wstrząśnie systemem, choćby na chwilę, wywoła strach i szok wśród zła.
Bo w tekstach również zakładam, że zło jest inne niż stereotyp, zło nie zawsze jest brutalne i głośne....często jest ciszą, która podstępnie niszczy nas od środka, często jest ,,tematami tabu", często jest tym co zdobywa nad nami władzę poprzez stonowane, piękne słowa, mówienie ,,co wypda a co nie", propagowanie, wmawianie co jest ,,normalne a co nie" i tym samym kontrolowanie i wpływanie na nasze zachowania. Dlatego tylko coś nieobliczalnego może to zachwiać :
,,Zło boi się szaleństwa".
Uffff.....miałem napisać kilka zdań o filmie a rozpisałem się nie na temat....
Ale potraktuję to jako rozgrzewkę przed 3 tygodniowym graniem.
This is my World.....welcome!
Madman
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noiser dnia Sob 1:15, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
emku
Królowa
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19276
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 252 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:32, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam właśnie film na dvd "Mała Moskwa". Ale muszę to sobie jeszcze przemyśleć, żeby się podzielić wrażeniami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Markban
Zablokowany
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 10713
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Świdnik Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:50, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Film "Mała Moskwa" zrobił na mnie duże wrażenie i pochwały zewsząd pojawiające się pod adresem autorów i odtwórców są (moim zdaniem) słuszne .Było też wiele słów krytycznych , ale dla mnie jest to film fajny.Poprzednie filmy Waldemara Krzystka ("Nie ma zmiłuj" ,"Ostatni prom" czy "W zawieszeniu") zawsze niosły w sobie jakieś przesłanie i dawały do myślenia.
Legnica , wiadomo , sowieckie miasto i całe przekleństwo z tym faktem związane.Cały film rozgrywa się w dwóch planach czasowych. Pierwszy to rok 1968, na chwilę przed interwencją wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji ,drugi to lata 90 , wydarzenia z przeszłości w lustrze .
Ten film to wzruszająca historia o miłości zakazanej , w czasach, w których nawet o intymnych sprawach decydowały układy polityczne. Film przenosi nas do świata, w którym , oddzieleni murami i zakazami żyli Polacy i Rosjanie, którzy mimo strachu i politycznych konsekwencji ,mieli swoje marzenia, byli zakochani i pełni nadziei.Polecam ten film wszystkim fanom dobrego kina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ulunia
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dęblin/wawa
|
Wysłany: Pią 14:52, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie się podobał, a w szczególności końcówka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Clintoon
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 2:34, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie obejrzałem "Slumdog, milioner z ulicy".
Jestem pod wrażeniem. Obrazu, dźwięku i treści...
Niby sobie tutaj rozmawiamy o teleturniejach, o "zwykłych" ludziach, którzy z różnych przyczyn biorą w nich udział. Oceniamy, komentujemy etc. Czasem traktujemy to bardzo poważnie, częściej z dużym przymrużeniem oka. Film utwierdził mnie w przekonaniu, że za każdą Anią, Krzysiem czy Marzeną startującą w szranki z innymi zawodnikami, stoi jakaś historia. Nieopowiedziana, lub zamknięta w kilku słowach krótkiego komentarza.
Przepraszam, ale dawno, żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia...
Tak sobie myślę... wspominam, jak czasami brakuje mi odwagi. Bywam konformistą. Przekładam rzeczy materialne nad... coś najważniejszego. Nie dbam i nie doceniam tego co mam, goniąc za nie wiadomo właściwie czym.
Nie jestem wystarczająco wytrwały... Absolutnie nie mam tu na myśli dążenia do wygranej czy pieniędzy!
Główny bohater zaznacza odpowiedź w ostatnim pytaniu (nie wie, ryzykuje) - koleżanka mnie pyta czy dobrze zaznaczył. Odpowiedziałem, że to nie ważne. Że On już wygrał... Bo to właśnie dostrzegłem w Jego oczach wtedy... Bo na jego miejscu czułbym się wygranym niezależnie od wyniku gry.
Życzę sobie wytrwałości w dążeniu do celu. Jasnego go określenia. I siły...
Wracając do samego filmu - niezwykle mi bliski, nawet nie o to chodzi, że Milionerzy to temat mojej pracy magisterskiej...
Urzeka zdjęciami, muzyką i prawdą. Bez zmanierowanych "gwiazd".
Nie wiem czy pokazujący prawdziwe Indie, ale na pewno te prawdziwsze, te bliższe rzeczywistości. Niesamowite zwroty akcji, zaakcentowane silne momenty.
Przepraszam, że może chaotycznie trochę, ale nadal trudno mi myśli pozbierać.
W każdym razie polecam gorąco!!!
Mała próbka:
http://www.youtube.com/watch?v=AzTUQto3_0c
http://www.youtube.com/watch?v=mV912uiRM_A
I w zasadzie te obrazy powinny służyć za najlepszą recenzję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Karolcia ork
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1582
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:28, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm mam ten film od jakiegoś czasu, ale jeszcze się nie zabrałam za jego obejrzenie.. Ale skoro tak namawiasz..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Clintoon
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:34, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oglądaj oglądaj, bo na prawdę warto!
Podziel się później wrażeniami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
emku
Królowa
Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19276
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 252 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:37, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Skoro naprawdę warto, to się wybiorę. Naprawdę!
Ja sobie sprawiłam przyjemność i wybrałam się na "Jagodową miłość" (The Blueberry Nights). Aktorzy: Jude Law (jest słodki) piecze codziennie jagodowe ciasto z lodami, chociaż nie ma na nie zapotrzebowania, ale może kiedyś ktoś się skusi.
Skusiła się Norah Jones, ale nie tylko na ciasto.
David Strathairn (znany m.in. z "Good Night And Good Luck") gra policjanta alkoholika, a jego żonę Rachel Weisz. Smutne postaci. No i śliczna Natalie Portman - pokerzystka.
Film ma trochę dłużyzn, ale sympatycznie się go ogląda.
No i muzyczka - pierwsza klasa: sama Norah Jones, Otis Redding, Cassandra Wilson.
Milusio!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez emku dnia Pią 20:33, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Clintoon
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:44, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jagodowej nie oglądałem, ale znajomi byli, mówili, że całkiem spoko.
Również zachwalali muzykę, do tego stopnia, że już dysponuję soundtruckiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
mrówka
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 3415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:10, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam " Mrocznego rycerza "
no i co by nie mówić- film znakomity !
jest dużo bardziej drapieżny, emocjonujacy i trzymający w napięciu , niz poprzednie częsci
postac Jokera - w tej wersji podoba mi się duzo bardziej
dopiero tutaj, Joker jest prawdzwym potworem , z dramatyczną przeszłością, którą pokazuje za każdym razem inaczej- ale to tylko uwiarygadnia jego szaleństwo
nie jest błaznem, nie jest pajacem - jest szalony z powodu koszmaru, jakiego doświadczył - wszystko jedno z czyjej winy ...
bardzo zapadła mi w pamięć kwestia- ze Batman i Joker się wzajemnie uzupełniają - to dwa przeciwne bieguny
dlatego Joker nie pragnie śmierci Batmana- bo z kim bedzie rywalizował jak go zabraknie ?
Heath Ledger jest taki przekonywujący w swoim szaleństwie, że aż ciarki przechodzą - dużo bardziej niż Jack Nicholson ( choć jestem wielką fanką tego aktora)
świetny Michael Caine - ale to klasa sama w sobie - w każdej roli jest znakomity , nawet w niewielkich epizodach
no i Morgan Freeman - tutaj mistrz gadżetów
bardzo dobry film - bracia Nolan wykonali fantastyczną robotę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mrówka dnia Czw 22:12, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|